9/28/2013

FAV photos of today

Witajcie,
jak w tytule zapraszam Was dzisiaj na szybki post z ulubionymi zdjęciami z pośród tych, które udało mi się dzisiaj zrobić. Słowem organizacyjnym dodam, że OOTD jest w trakcie realizacji tzn. spotkanie zdjęciowe jest już umówione i czeka sobie na zrealizowanie :) 











 Zdjęcia nie są bardzo szczególne, ale jestem z nich zadowolona, a co! Spotkałam się z niemiłymi opiniami na temat robionych przeze mnie zdjęć, więc w woli wyjaśnienia zaznaczam, że nie jestem profesjonalnym fotografem, a cykam sobie dla przyjemności :)

Pozdrawiam.

9/24/2013

HEAVY MUSIC

Witajcie, 
na dziś również zaplanowałam jeden z luźniejszych wpisów, a mianowicie przegląd tego co słucham :) Wszyscy Ci, którzy czytają mojego bloga już od dłuższego czasu wiedzą, że lubuje się w mocniejszych brzmieniach jak na przykład heavy metal lub jakiś cięższy rock. Tutaj nie będę do końca podawać takich gatunków utwory, będzie to raczej zlepek wszystkiego co ostatnio przewinęło się przez moje głośniki. Tyle słowem wstępu, zapraszam! 

Zaczynamy od klasyka, czyli niezawodnej:


Następnie trochę spokojniejsze, ale dalej wszystkim znane, rytmy:


I znów coś mocniejszego:


Oraz coś czego nie mogę przestać słuchać, co ostatnio jest dla mnie najważniejsze, w czym się zakochałam:


Następnie kolejny klasyk, czyli:


Na sam koniec, choć to jeszcze nie wszystko, zaplanowałam coś polskiego:

I już :) Napiszcie mi, czy coś szczególnie przypadło Wam do gustu oraz polećcie coś Waszego.
Pozdrawiam.

9/20/2013

PRZESYŁKA OD Amilie (kosmetyki mineralne)


Witajcie, 
przychodzę dziś z niecodziennym postem, ponieważ wczoraj odwiedził mnie listonosz, z czego bardzo sie cieszę :) Jako, że od paru dni jestem chora i większość czasu spędzam w domu, mogę swobodnie napisać wpis o tej godzinie, czyli 11 rano. 
Przechodząc do tematu. List który dostałam jest wielkości małego notesu A5 (spodziewałam się czegoś większego), w środku jednak znajduje sie wszystko co sobie zażyczyłam, a mianowicie próbka różu oraz korektora. 


Do małych saszetek (zdjęcia poniżej) została dołączona również instrukcja użytkowania/demakijażu, która wygląda przesłodko :) W prosty sposób możemy się dowiedzieć jak używać produktów mineralnych, by nie zrobić sobie krzywdy oraz jak się ich później pozbyć z naszej buzi. Sposób przekazu bardzo mi sie spodobał, bo tak jak pisałam karteczka jest prześliczna :)



Nigdy wcześniej nie miałam styczności z kosmetykami mineralnymi i wyobrażałam sobie, że ich zmywanie będzie makabryczne. Nie przekonałam się jeszcze o tym na swojej buzi, bo nie zdążyłam wypróbować próbek, jednak jeżeli jest tak jak obiecuje nam producent z pewnością zapoznam się z nimi bliżej. 


W kopercie znalazłam woreczek/saszetkę z zawartością zamówienia. Dla ozdoby dołączona była taka mała przywieszka z sznureczkiem, z logo producenta :)


I na koniec najważniejsze, czyli próbki. Spodziewałam sie nieco większej ilości produktu, ale nie jest najgorzej. Kosmetyki zapakowano hermetycznie, co oznacza, że będę musiała poszukać dla nich nowego pojemniczka :)


Z początku przeraziłam sie nieco odcieniem korektora, ponieważ wydawał mi się lekko za jasny. Jednak przyłożyłam go później do twarzy i uznałam, że będzie idealny. Róż za to jest moim pierwszym - mam naturalne rumieńce i myślałam, że róż jest mi zbędny; zmieniłam zdanie i postanowiłam podkreślać moje różowe polika :)

Jestem ciekawa jak sprawdzą się u mnie kosmetyki mineralne. Chciałabym na okres zimowy zamówić dla siebie podkład mineralny oraz korektor/róż. Zastanawia mnie czy produkty nie uczulą mnie, co się często zdarza, lub nie wyskoczą mi po nich mini lub nie niespodzianki :) Postaram się zrobić małą recenzję próbek.

Co myślicie o kosmetykach mineralnych? Czy wskazane są dla cer trądzikowych? 

Pozdrawiam.

9/15/2013

small changes

Witajcie,
rzadko pojawia sie post z dnia na dzień, ale chciałbym przybliżyć dzisiaj zmiany i nowości jakie pojawiły i pojawią się na blogu. Zacznijmy od tego co już widać:
#zmieniłam całkowicie wygląd bloga; stwierdziłam, że przyda się tu troszkę przestrzeni, a wcześniejszy szablon był trochę przytłaczający;
#dodałam obserwatorów Google+ i zapraszam do obserwowania - facebook jest przereklamowany :)
#ankieta, w której decydujecie co pojawi się w następnym poście;
#zmieniła się nazwa autora, co wynika z połączenia konta bloggera z Google+
#utworzyłam nowe serie, które raz za jakiś czas będą się pojawiały na blogu
#na dole strony znajdziecie etykiety, a na samej górze strony z odwoływaniami
#pojawiły się recenzje kosmetyków jako urozmaicenie bloga
#zapraszam również na instagram twitter testmetoo oraz vinted

A teraz co pojawi się w niedługim czasie:
#planuje zorganizować akcję ogólnoblogerską
#pomalutku staram się zbierać produkty na moje pierwsze rozdanie
#jeżeli uzbiera się wystarczająca ilość głosów (ankieta) pojawi się OOTD
#nie wiem jeszcze czy mi sie to uda, ale chciałabym raz w miesiącu nakręcić dla Was filmik np. VLOG tygodniowy :)

To tyle jeżeli chodzi o zmiany, które już nastąpiły lub dopiero mnie czekają. Jestem ciekawa co nich myślicie? 

Pozdrawiam.

9/14/2013

puder ryżowy od PAESE


Witajcie,
co u Was? U mnie jest bardzo dobrze, od paru dni mam bardzo pozytywne nastawienie praktycznie do wszystkiego i nic nie jest w stanie wytrącić mnie z równowagi ;)
Jednak wracając do tematu chciałabym zrecenzować dziś mój ostatni nabytek, czyli pogromcę świecenia firmy PAESE, który zakupiłam sobie w zeszłym tygodniu z mojej pierwszej wypłaty.


OD PRODUCENTA: Puder ryżowy PAESE jest najwyższej jakości produktem, niezwykle lekkim, jedwabistym i łatwym w aplikacji. Pozostawia na skórze uczucie gładkości i zapewnia satynowe wykończenie makijażu. Puder ryżowy to jeden z najstarszych sekretów artystów makijażu. Niezastąpiony produkt kosmetyki profesjonalnej, z uwielbieniem wykorzystywany przez wizażystów podczas sesji zdjęciowych i pokazów mody. Przeznaczony jest szczególnie dla cery mieszanej lub tłustej, do stosowania na całej twarzy lub wybranych jej partiach. W przypadku cery suchej polecany do wykańczania makijażu.
Właściwości pudru ryżowego:
#puder cechuje sie silną absorpcją sebum i wilgoci, daje długotrwały efekt zmatowienia
#doskonale wygładza cerę
#można go stosować jako puder wykańczający lub podkład (bazę) pod makijaż
#przedłuża trwałość makijażu
BEZ TALKU, BEZ ALERGENÓW, BEZ PARABENÓW
Uwaga: biały kolor pudru po aplikacji staje sie całkowicie transparentny.

SKŁAD: Oryza Sativa (Rise) Powder, Magnesium Stearate, Parfum, Phenoxyethanol, Ethylhexylglyceryn


Przechodząc do mojej opinii. Puder rzeczywiście na skórze jest nie widoczny, nie zmienia koloru podkładu - świetnie współgra z moim BB z Under Twenty (recenzja). Konsystencja, a raczej sposób podania produktu jest dla mnie nowością, ponieważ nigdy wcześniej nie miałam styczności z pudrami sypkimi. Z tego powodu byłam do niego sceptycznie nastawiona, choć obecnie zmieniam zdanie i chyba nie wyobrażam sobie powrotu do pudrów zbitych ;) Puder jest niesamowicie wydajny - na moje ekstremalne świecenie się skóry i ten mokry efekt jaki pozostawia po sobie bb, wystarcza niewielka ilość proszku by je zminimalizować. I przechodząc do sedna, kosmetyk to robi, matuje idealnie! Przetrwał deszcze, które ostatnio nawiedzają moje miasto i nie tylko, słońce, a nawet pot ;) Dodatkowo udało mu sie wytrzymać na buzi około 8h. 
Pozostaje jeszcze sprawa zapachu, który mi niekoniecznie pasuje. Jest mocno specyficzny - trochę jakby ryż oraz te mikstury stosowane u fryzjera. Nie bardzo mi sie podoba, ale na twarzy nie jest już wyczuwalny ;)
Opakowanie jest ciekawe, estetyczne, niestety łatwo je zepsuć.


Podsumowując, puder wart swojej uwagi. Nie miałam nigdy styczności z kultowym Kryolanem, Anti Shine, ale ten produkt firmy Paese, który zresztą debiutuje u mnie jeżeli chodzi o ta markę, spełnia swoje zadanie w 100%, a i cena za tą jakość nie jest wygórowana - 26 zł. Jedynym problemem może być dostępność i w tej sprawie radze szukać w Drogeriach Polskich lub w internecie ;)

Co o nim myślicie?
pozdrawiam.

9/12/2013

TAG: YOU ARE CRAZY!

Witajcie,
dziś zapraszam Was na coś innego. Zobaczcie sami!


1. Czy rozmawiasz jeszcze ze swoją pierwszą miłością?
Moją pierwszą miłością był chłopak z sąsiedztwa, z którym jednocześnie chodziłam do podstawówki - do 1 klasy. Byliśmy znajomymi, bawiliśmy się razem, ale musiałam się wyprowadzić i kontakt sie urwał.

2. Jaki był twój pierwszy napój alkoholowy?
Piwo ;) Chyba większość z nas zaczynała od piwa. Mój tata nie jest zwolennikiem picia, ale niekiedy pijał je w domu, i zawsze kiedy kupował sobie, dawał tez mnie. Grzane piwko z sokiem malinowym było bardzo pyszne!

3. Jaka była twoja pierwsza praca?
Do niedawna nie mogłam się w ogóle pochwalić, ale od prawie miesiąca jestem już osobą pracującą. Wciąż się uczę, ale dwa razy w tygodniu udzielam korepetycji z angielskiego. Zawsze to coś na moje wydatki ;)

4. Jaka była pierwsza osoba, która do ciebie dziś napisała?
Mój kolega, który powitał mnie słodkim "Dzień dobry" na dzień dobry ;)

5. Jaka była pierwsza osoba, o której dziś pomyślałaś?
Koleżanka z klasy, z którą siedzę na większości lekcji. Zastanawiałam się czy pójdzie do szkoły i z kim usiądzie.

6. Gdzie po raz pierwszy leciałaś samolotem?
Do Belgi, na wymianę polsko-belgijską. Nie bałam się jakoś bardzo, ale lekki strach był. Chyba byłam bardziej podekscytowana niż przestraszona ;)

7. Gdzie po raz pierwszy zostałaś na noc?
Z rodziny to prawie co weekend spałam u babci. Teraz tez to trochę praktykuję, bo łubie tam sypiać, ale już rzadziej ze względu na lekcje. Z poza rodziny to po przeprowadzce niekiedy spałam u koleżanek, a one u mnie.

8. Kto był pierwszą osobą, z którą dziś rozmawiałaś?
Moja mama, która obudziła mnie do szkoły.

9.Co było pierwszą rzeczą jaką dziś zrobiłaś?
Poszłam wziąć prysznic, jak codziennie rano.

10. Jaki był pierwszy koncert, na którym byłaś?
Nie pamiętam, ale chyba jakoś po zawodach w hali miejskiej w moim mieście śpiewała Majka Jeżowska. Ale to było bardzo dawno temu i obecnie nie moje klimaty ;)

11. Pierwsza złamana kość?
Jestem szczęściarą, bo nigdy nie miałam nic złamanego. Za to wielokrotnie miałam zerwane ścięgna palców u rąk od grania w siatkówkę ;)

12. Pierwszy piercing?
Podstawowe kolczyki w uszach, które pistoletem zrobiła mi pani kosmetyczka w wieku 6 miesięcy. Obecnie nie noszę tam żadnych kolczyków ;)

13. Pierwsze państwo za granica, do którego pojechałaś?
Często jak byłam mała to jeździłam z tatą w trasy z pracy i pamiętam, że chyba pierwszy raz pojechałam do Czech albo Niemiec.

14. Pierwszy film, który pamiętasz?
Nie jest to co prawda film, ale jak byłam mała to byłam wielką fanką Czarodziejki z Księżyca. Dopiero kiedy zaczęłam sie interesować kulturą Japonii zdałam sobie sprawę, że już wtedy uwielbiałam anime ;)

15. Pierwsza uwaga w dzienniczku?
Zawsze za gadulstwo XD

16. Pierwszy współlokator?
Tu się niestety nie mogę wypowiedzieć, chyba, że do współlokatorów zaliczymy zwierzęta, które zawsze gościły w moim domu. W taki razie pierwszy w domu był kotek znaleziony na podwórku i przygarnięty ;)

TAGUJĘ WSZYSTKICH CHĘTNYCH! Zapraszam do zabawy ;)
pozdrawiam.

9/08/2013

krem do rąk z serii: masło kakaowe od Ziaja


Witajcie,
w wersjach roboczych tego bloga od bardzo dawna czai sie recenzja tego produktu i tak się dziwnie składało, że nigdy nie miałam jakoś większej chęci by się zebrać i w końcu coś napisać. Ale po ostatniej recenzji lakieru do paznokci, którą bądź co bądź muszę poprawić o lepsze zdjęcia, bo dopiero dzisiaj zauważyłam, że te nie oddają prawdziwego koloru lakieru (o zgrozo!), przemogłam się i przybywam z recenzją ;)


OD PRODUCENTA: Preparat przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry rąk, narażonej na częsty kontakt z detergentami, zniszczonej nadmiernym opalaniem, również w solarium, wrażliwej na wiatr, mróz oraz zmiany temperatury. Substancje aktywne: 
- Oleum cacao - surowiec izolowany z ziaren drzewa kakaowego. Pogłębia naturalny odcień skóry. Posiada skuteczne właściwości ochronne przed promieniowaniem UVB. 
- olej Canola - bogaty w fitosterole i tokosterole, odżywia i zmiękcza naskórek, posiada naturalny system antyoksydacji, neutralizuje wolne rodniki, chroni przed szkodliwym wpływem UV oraz skutecznie łagodzi podrażnienia. 

SKŁAD: Aqua (water), Cyclopentasiloxane, IsopropylMyristate, Steareth-2, Canola Oil, Steareth-21, Hydrogenated Coco-Glycerides, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Sodium Polyacrylate, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Isobutylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum (Fragnance)


Dzieląc wpis na różne części, nareszcie przechodzę do mojej opinii. Krem bardzo fajnie nawilża dłonie, skóra po posmarowaniu jest gładka i widać jej lepszą kondycję. Konsystencja produktu jest lekko za ciężka, co oznacza, że zanim rozsmarujemy dawkę na dłoniach, on już wsiąknie w naszą skórę, co z drugiej strony jest plusem. Krem pozostawia uczucie odżywienia oraz delikatną tłustość, ale nie przeszkadzającą. Dodatkowo bosko pachnie, dlatego zgarnęłam go z półki sklepowej ;) Zapach, przetestowałam, utrzymuje się na dłoniach przez pół dnia, a nawet po umyciu rąk wciąż go czuć. Cena, jak przystało na firmę Ziaja jak zawsze nieduża, czyli około 5 zł. Nie wspomniałam nic o pudełeczku - na początku wydawało mi się, że krem bardzo szybko się skończy, ale mam go już od 2 miesięcy. Męczę go, męczę i wymęczyć nie mogę! Podsumowując wydajność celująca ;)

Co o nim myślicie?
pozdrawiam.

9/06/2013

lakier TEXTURE EFFECT od ADOS Cosmetics no. 80

Witajcie,
po męczącym pierwszym tygodniu nauki nareszcie znalazłam czas by znów odwiedzić bloga ;) Na początku, póki zacznę, chciałabym podziękować wszystkim odwiedzającym oraz komentującym za ogromną obecność. Dziękuję!


W poszukiwaniu żelowego eyelinera z Essence (wychwalanego w blogosferze) w Drogerii Polskiej znalazłam lakier piaskowy, który dziś chciałabym zrecenzować. Z pośród różnych kolorów - pomarańczowego, bordowego, szarego, czy granatowego - zdecydowałam sie na ten, według mnie, prześliczny czerwony kolor.

Zacznę od buteleczki. Jest to standardowa buteleczka, w jaką pakowane są lakiery do paznokci. Pojemność to 10 ml, czyli dość dużo jak na tego typu kosmetyk. Słoiczek ma grube dno i jest zakręcany za pomocą plastikowej nakrętki, czyli to co zawsze ;)
Konsystencja i napigmentowanie lakieru, jest bardzo zadowalająca, co oznacza, że jedna warstwa daje oczekiwany efekt i całkowite pokrycie. Co do rezultatów to, jak w opisie zdjęcia, produkt powinien zapewniać nam efekt piasku na paznokciach. Czy producent spełnia nasze oczekiwania? Owszem, niestety po jednym dniu od pomalowania grudki wycierają sie i/lub dziwnie szarzeją. Dodatkowo lakieru nie możemy pokryć żadnym top coat'em ze względu na strukturę, więc wycierają się końcówki paznokci.

OD PRODUCENTA: Nowa kolekcja super modnych, szybko schnących, trwałych, odpornych na ścieranie i uszkodzenia mechaniczne, długo utrzymujących się lakierów do paznokci z innowacyjnym efektem `piasku` na paznokciu (lakier tworzy na paznokciu chropowatą powłokę przypominającą w dotyku piasek).
Gama zawiera 10 kolorów.


Co do składu to zbytnio nie zwracam na niego uwagi, również na buteleczce, co dziwne, nie było o nim ani słowa. W internecie również pustki ;) 
Podsumowując, jest to produkt godny uwagi, z pewnością dobrze dostępny, tani (zaledwie 7,50zł) i daje zadowalający efekt, niestety krótkotrwały.

Jak podoba Wam sie efekt końcowy?
pozdrawiam.

9/01/2013

LIEBSTER BLOG AWARD #2

Kolejna nominacja to kolejny powód do radości. Ogromnie dziękuję Daquerre (link) za wytypowanie mojego bloga do tej zabawy ;) 

Co to i jakie są zasady:
Nominacja do Liebster Blog Award jest przyznawana przez blogerów początkującym blogom w ramach uznania za dobrze wykonaną robotę. Otrzymują ją blogi o mniejszej ilości obserwujących, przez co daje możliwość rozpowszechnienia się. Po otrzymaniu nominacji należy odpowiedzieć na jedenaście pytań, które ułożył jej autor. Następnie układasz jedenaście pytań, które zadajesz jedenastu nominowanym przez Ciebie osobom. Nie wolno nominować bloga, który nominował Cię do Liebster Blog Award!

Pytania jakie otrzymałam:
1. Dlaczego akurat taka nazwa bloga?
Pierwotnie blog miał być konkretnie o mnie. Później wymyśliłam by nieco go zmodernizować, a jako, że miałam już wtedy paru obserwatorów postanowiłam jej nie zmieniać. Mimo wszystko raz na jakiś czas pojawia sie tu luźny wpis.

2. Co najbardziej lubisz w innych bloggerkach?
Bardzo lubię oglądać OOTD, recenzje oraz wpisy tematyczne np. o Japonii ;)

3. Czego najbardziej nie lubisz u innych bloggerek?
Hauli, bo myślę, że to takie trochę chwalenie się.

4. Czy zdarzyło Ci się kiedyś coś niemiłego związanego z prowadzeniem bloga?
Nie, raczej nie, albo nie pamiętam ;)

5. Kosmetyk, za który byłabyś gotowa zapłacić więcej niż 100 zł?
Dostałam kiedyś w prezencie tusz do rzęs firmy Benefit (they're real!), który w regularnej cenie kosztuje 120 zł. Była to dobra okazja, żeby go wypróbować, ale myślę, że nie skusiłabym się na niego więcej właśnie ze względu na tę cenę. Jestem w stanie znaleźć coś równie dobrego, a tańszego chociażby o jedno zero ;)

6. Data, do której masz jakiś sentyment?
Bardziej przywiązuję się do ludzi, bądź rzeczy niżeli dat, ale jeżeli już musiałabym wymienić to jest to 24 kwietnia.

7. Najśmieszniejsze wspomnienie z dzieciństwa?
Jako brzdąc często bawiłam się z o 4 lata starszym kuzynem. Pewnego razu budowaliśmy domek w rogu podwórka i mój kuzyn oberwał ode mnie młotkiem w głowę. Pamiętam jak wtedy przeklinał ;) 

8. Czy uważasz, że blog to hobby czy w jakimś stopniu praca?
Myślę, że to sentymentalne hobby, które można potraktować jako pracę. W blogowaniu liczy się systematyczność, prawdomówność i konsekwencja ;)

9. Perfumy z perfumerii czy zwykłe, które możesz kupić np. w kiosku czy markecie?
Nie przepadam za perfumami, ale zdecydowanie wybrałabym te z drogerii.

10. Podobają Ci się włosy proste, falowane czy kręcone?
Moje włosy naturalnie mają ciemny blond, który nigdy mi się nie podobał i są lekko kręcone. Podsumowując podobają mi się włosy ufarbowane, najlepiej na jakiś szalony kolor, i proste ;)

11. Jaki kolor włosów od zawsze chciałaś mieć?
Zawsze, ale to zawsze chciałam być szatynką. Kiedyś zafarbowałam sobie włosy na czarno i też byłam zadowolona.

Moje pytania:
1. Dlaczego zdecydowałaś/zdecydowałeś się utworzyć bloga?
2. Od jak dawna prowadzisz bloga?
3. Jaka jest twoja największa pasja?
4. Lubisz podróże?
5. Ulubiony program telewizyjny?
6. Co chciałbyś/chciałabyś robić w przyszłości?
7. Lubisz spędzać czas samotnie?
8. O czym marzysz?
9. Jak spędzasz wolny czas?
10. Uprawiasz jakiś sport?
11. Jakie smaki lubisz?

Nominuję:
Catchy Sue, ewlyn, fuggitivo, anetine, Sonja, Dagmara93 oraz każdego, kto ma ochotę ;)

Pozdrawiam.