2/27/2015

KOSZMAREK: róż Liquid Blush od Manhattan

Kiedy zamówiłam go parę tygodni temu nie wiedziałam czego oczekiwać po tego typu produkcie, choć przyznam liczyłam, że okaże się na tyle dobry, by mógł zastąpić róż w formie pudrowej. Jak się później okazało, dawał tylko nieestetyczny wygląd - o ile w ogóle taki się pojawiał, bo Liquid Blush często wcale nie pojawiał się na policzkach. Dobrze rozsmarowany znikał jeszcze w trakcie nakładania, a pozostawiony cienką warstwą na skórze ważył się i nie wyglądał atrakcyjnie. Cóż, dość dziwny kosmetyk.


Róż Manhattanu to także nieadekwatna do nazwy konsystencja. Określony jako płynny w gruncie rzeczy jest raczej musem, który jakby robi się rzadszy w kontakcie z ciepłem ciała. Warto wspomnieć, że z tego typu formułą akurat opakowanie odpowiadało mi w stu procentach i nie miałam najmniejszego problemu z tubką. Róż pachnie trochę słodko, ale dalej jest to chemiczny zapach charakterystyczny dla kosmetyków.


Od producenta: Róż ten daje naturalny rumieniec, efekt jest bardzo naturalny. Równo rozprowadza się na skórze, ma kremową konsystencję. Wyczuwalny jest dość intensywny zapach. Wystarczy nałożyć bardzo niewielką ilość produktu opuszkami palców na policzki delikatnie wklepując produkt.

Cena: około 4 PLN (na ezebra.pl)


Jak wspomniałam róż zdecydowanie nie należy do tych najlepszych, a głównie dlatego, że kompletnie nic nie robi. Choć paradoks, nałożony grubą warstwą (lub kilkoma cieńszymi) jest już widoczny na twarzy, ale na pewno nie tak jak powinien, ponieważ jest zbyt intensywny i tandetny. Dodatkowo kolor Cheeky Charming na policzkach wygląda jeszcze bardziej pomarańczowo. Suma summarum, ten róż to okropny koszmarek!

Co o nim myślicie?
pozdrawiam.

2/22/2015

Jak to pachnie! czekoladowa wazelina do ust od Flos Lek

Wystarczy otworzyć słoiczek, a z niego wydobędzie się kuszący zapach mlecznej czekolady - i tak za każdym razem! Jednak czekoladowa wazelina do ust od Flos Lek, kusi nie tylko zapachem, ale także wartościami odżywczymi, które w jej przypadku są godne pochwał. Przejdę od razu do wad, bo wydaje mi się, że doszukałam się zaledwie jednej, a uważam, że oprócz wyśmienitego aromatu wazelina powinna mieć taki sam smak, choć nie wiem czy powstrzymałabym się tak łatwo :)


Cóż, nie ma potrzeby rozwodzić się nad opakowaniem, przyznam, że nie ważne jakie ono by było, to co znajduje się w środku całkowicie rekompensuje wygląd zewnętrzny, chociaż tutaj nie mam na co narzekać :) Mogłabym jedynie wspomnieć, że ta forma nie jest higieniczna, ale mi osobiście to nie przeszkadza, bo produktu używam jedynie w domu.


Od producenta: Zmysłowa pielęgnacja i skuteczna ochrona ust przed szkodliwym działaniem czynników atmosferycznych i środowiskowych, takich jak zmiany temperatury, słońce, cy wiatr. Wazelina wygładza, nawilża i delikatnie natłuszcza usta. Intensywnie regeneruje, niweluje szorstkość i zapobiega pękaniu naskórka. Cudowny zapach słodkiej czekolady przyniesie niezwykłą przyjemność dla zmysłów, a Ty staniesz się prawdziwym ekspertem od pocałunków. Efekt to zregenerowane, miękkie i subtelnie nabłyszczone usta, zabezpieczone rzed wysychaniem i pierzchnięciem. 

Skład: Petrolatum(vaseline), Cetyl Alcohol, Cholesterol, Copernicia Cerifera Cera, Hydrogenated Vegetable Oil, Aroma, Benzyl Benzoate

Cena: około 8 PLN


Działanie wazeliny opisuje jedno słowo: wspaniałe! Gruba warstwa produktu pozostawia usta głęboko odżywione, jakby naprawione i miękkie do bólu. Dodatkowo towarzyszy temu niesamowicie przyjemny zapach, więc czego chcieć więcej? :)

Przepadłam na rzecz nieprzyzwoitej czekoladowej wazeliny, a Wy? 
pozdrawiam.

2/13/2015

szampon stymulujący ANTI-HAIR LOSS od Yves Rocher

Gdybym dowiedziała się, że zwykły kosmetyk obali moją żelazną tezę - szampon ma przede wszystkim myć! - zdecydowanie uznałabym to za największą bujdę jaka kiedykolwiek słyszałam. Cóż, troszkę bym się pomyliła, bo ANTI-HAIR LOSS od Yves Rocher, robi kawał dobrej roboty, a dodatkowo naprawdę przyjemnie pachnie - jak dla mnie jest to miły dla nosa zapach polnej trawy :)


Może zacznę od tego, że jestem kompletną nowicjuszką jeżeli chodzi o produkty tej francuskiej marki, a z ich oferty kusi mnie nie jeden kosmetyk. Patrząc na to jak wydajny i przyjemny w użytkowaniu jest ten szampon nasza znajomość nie skończy się tu i teraz :) Do rzeczy, butelka wykonana jest z miękkiego plastiku, a koncepcja wyglądu zachowana jest w naturalnych tonach i barwach. Nalepka nie odkleja się, również ta z polskimi napisami na odwrocie opakowania. Jedyny problem miałam z zamykaniem, które za nic niekiedy nie chce się otworzyć i potrzeba dużej siły by sobie z tym poradzić. 


Od producenta: Pochodzący z regionu Morza Śródziemnego i z Ameryki Południowej biały łubin jest rośliną powszechnie uprawianą w Europie. Wyciąg z ziaren bogaty w proteiny i lipidy ma właściwości zapobiegające wypadaniu włosów. Wyciąg ten jest również znany ze swych właściwości stymulujących mikro krążenie skórne. Biały łubin wyselekcjonowany przez Naukowców Laboratorium Yves Rocher pochodzi z ekologicznych upraw. Formuła bez silikonu dzięki czemu włosy są lekkie i miękkie. 

Skład: Aqua, Ammonium Lauryl Sulfate, Polyacrylate-1 Crosspolymer, Cocamidopropyl Betaine, Decyl Glucoside, Coco-Glucoside, Glycol Distearate, Glyceryl Oleate, Parfum, Sodium Benzoate, Glycerin, Citric Acid, Polyquaternium-10, Guar Hydroxypropyltrimonium Cloride, Glyceryl Stearate, Lupinus Albus Seed Extract, Sodium Chloride, Salicylic Acid, Aesculus Hippocastanum Seed Extract, Geraniol

Cena: około 14 PLN/200 ml


Szampon ma to do siebie, że raczej kiepsko się pieni, co z pewnością jest zasługą dość delikatnego składnika myjącego, a po jego użyciu włosy są jakby dalej nie umyte. Początkowo to uczucie było naprawdę denerwujące, jednak ten fakt nie wpływa na późniejszy, dobry wygląd włosów. Produkt dobrze sobie radzi także z olejami, jednak tu potrzebna jest jakby podwójna dawka - dla pewności :)


Najważniejsze, czyli działanie. Nie zauważyłam by szampon całkowicie zahamował wypadanie włosów, które powróciło po stosowaniu odżywki z Seboradin, jednak zdecydowanie je ograniczył. Przy codziennym myciu dość uciążliwe było zostawianie produktu na włosach przez około dwie minuty jak zaleca producent, jednak mam wrażenie, że dzięki temu obecnie widać lepsze efekty. Nie zauważyłam by poprawił się ogólny wygląd włosów, lub by wpłynęło na to stosowanie szamponu z Yves Rocher, jednak zmniejszona ilość wypadających włosów podczas każdego czesania to aż nadto czego oczekiwałam po tym produkcie.

Co o nim myślicie? Mieliście coś z Yves Rocher?
Słyszałam o ich kultowym płynie micelarnym i tych malutkich żelach pod prysznic - co o nich sądzicie? :)
pozdrawiam.

2/04/2015

KREM DO RĄK TOTAL NUTRITION OD EVRÈE

Krem do rąk, szczególnie w okresie zimowym, to coś obowiązkowego! Jednak jeśli jest zadowalający, ma korzystną cenę i jest dobrze dostępny, jego używanie staje się nie tylko obowiązkiem, ale i przyjemnością. Taki jest krem od Evrèe - niesłychanie wydajny i odpowiednio pielęgnujący skórę dłoni. Czego chcieć więcej? Otóż niczego - zapraszam :)


Przede wszystkim, urzeka mnie wygląd zewnętrzny opakowania, które ma uroczy różowy kolor (wersja regenerująca jest w odcieniu czerwieni, a nawilżająca w niebieskim) i mimo, że jest dość proste, zdecydowanie przyciąga uwagę na półkach. Dodatkowo, te 100 mililitrów kremu wydaje się nie kończyć, a rozcięcie tuby z miękkiego plastiku nie sprawia najmniejszego problemu.

Od producenta: Krem do skóry suchej i wrażliwej. Głęboko odżywia i nawilża skórę dłoni, łagodzi podrażnienia, przywraca zdrowy wygląd, zmiękcza dłonie oraz nadaje im jedwabistą gładkość. Emolienty roślinne zawarte w kremie przyspieszają wnikanie składników aktywnych w głębokie warstwy skóry dłoni, tworząc na ich powierzchni ochronny filtr. Nie pozostawia nieprzyjemnego uczucia lepkości. Składniki aktywne: olejek macadamia, olejek migdałowy, witaminy E+F, masło shea.

Skład: Aqua (Water), Caprylic/Capric Triglyceride, Urea, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Glyceryl Linoleate, Glyceryl Linolenate, Cera Alba (Beeswax), Aluminum Starch Octenylsuccinate, MacadamiaTernifolia Seed Oil, Sodium Acrylate/Acryloyldimethyltaurate Copolymer, Isohexadecane, Polysorbate 80, Dimethicone, Tocopheryl Acetate, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Iodopropynyl Butylcarbamate, Parfum (4.11.2014)

Cena: około 8 PLN


Krem od Evrèe ma dwie, dla mnie szczególnie ważne, zalety - pozostawia skórę dłoni solidnie odżywioną, co utrzymuje się naprawdę długo, a także szybko się wchłania i nie pozostawia nieprzyjemnego filmu na dłoniach. Jego konsystencja początkowo jest dość gęsta, jednak w kontakcie z ciepłem ciała zauważyłam, że zdecydowanie robi się bardziej wodnista. Tym co może się nie spodobać to zapach, który kojarzy mi się z męskim dezodorantem, jednak słyszałam opinie, że po prostu śmierdzi. Suma summarum, noszę go w torebce i jako krem, którym smaruję dłonie w ciągu dnia, często kilkakrotnie, sprawdza się idealnie, a przez to, że szybko znika ze skóry nie mam problemów z lepieniem się do różnych rzeczy, co spotkałam w niejednym droższym kremie.

Co o nim myślicie? Jakie jest Wasze doświadczenie z firmą Evrèe? 
Z ich oferty chętnie kupiłabym olejek różany i peeling do stóp :)
pozdrawiam.