12/14/2013

pierwsze pudełeczko ShinyBox

Witajcie,
wczoraj w godzinach popołudniowych otrzymałam dobrze wszystkim znaną paczuszkę, czyli mój pierwszy ShinyBox. Początkowo miałam trochę wątpliwości odnośnie właściwej ceny, zawartości, a także przesyłki. Jednak zdecydowałam się zaryzykować, właśnie dlatego, że wiele osób jest zadowolonych z pudełeczek, również z konkurencyjnego Glossy Box'a :) Na paczkę nie musiałam długo czekać, co oczywiście było bardzo miłym zaskoczeniem - zaledwie dzień wcześniej dokonałam zamówienia. Kurier dostarczył pudełko w szczelnie zapakowanym foliowym worku, oczywiście z nazwą firmy kurierskiej oraz nalepką z danymi, moimi i adresata. W środku była już tylko główna przesyłka, która dodatkowo zapakowana była w jeszcze jedno ochronne pudełko.


Początkowo miałam ochotę przedstawić całą zawartość pudełeczka po kolei, jednak postanowiłam podejść do sprawy poważniej i dopiero po dogłębnym przetestowaniu danego produktu wystawić jego recenzję. Dlatego w tym wpisie nie znajdziecie opisu kosmetyków, a jedynie informację o tym, że jest to mój pierwszy ShinyBox oraz, że jego zawartość odpowiada mi w 90%, o czym również przekonacie się w następnym wpisie, a także, że w środku znalazłam 5 pełnowymiarowych produktów :) 

Po tym tajemniczym zakończeniu po więcej informacji zapraszam Was na ich stronę tutaj

Pozdrawiam.

12 komentarzy:

  1. Pudełeczko wygląda prześlicznie i z tego co widziałam, zawartość też jest całkiem fajna ;)
    Zapraszam Cię serdecznie na moje rozdanie: http://www.firmoo.com/eyeglasses-p-2075.html#3359
    Będzie mi bardzo miło, jeżeli zechcesz wziąć w nim udział ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oj tak, zawartość jest bardzo fajna ;3 chętnie.

      Usuń
  2. Jestem bardzo ciekawa, co skrywa zawartość :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak dla mnie te pudełeczka są bezsensowne. Zwykle z 5 produktów podoba mi się jeden albo czasem żaden. Zamiast wydawać kasę na pudełeczko wolę kupić kosmetyki, które faktycznie chcę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a mi się bardzo spodobała idea pudełeczek, tym bardziej, że w moim znalazłam produkt, który chciałam sobie kupić, ale ze względu na cenę nie mogłam sobie na niego pozwolić, a tu proszę! otrzymałam go za połowę mniej i jeszcze mam 4 inne produkty ;D

      Usuń
  4. Swego czasu miałam ogromną ochotę na subskrybcję jakiegokolwiek pudełeczka ale po głębszym zastanowieniu stwierdziłam że większości rzeczy/kosmetyków i tak pewnie nie zużyję a zmieniać krem np. co miesiąc w celu testów to dla skóry tylko dodatkowy problem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeszcze nie jestem subskrybentką, ale czas pokaże ;) krem zazwyczaj zmieniam wtedy kiedy się kończy, dlatego jeżeli dostałabym jakikolwiek najprawdopodobniej czekałby na swoją kolej ;D

      Usuń
  5. podoba mi się idea tych pudełeczek, może kiedyś się na nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja w tym miesiącu czekam na mojego pierwszego GLOSSYBOXA :) w listopadzie był super:)

    OdpowiedzUsuń
  7. grudniowych już dla mnie brakło, ale styczniowy będzie mój ;3

    OdpowiedzUsuń