1/26/2015

NOWOŚCI: EZEBRA | SKARBY SYBERII

Dziś odebrałam bardzo miłą przesyłkę z zamówionymi produktami, a jako, że miałam naprawdę niewiele do wydania skupiłam się raczej na kosmetykach, które po prostu muszę mieć! Właśnie dlatego znalazł się tu podkład Bourjois i glinki, zarówno biała, jak i czarna, ze Skarbów Syberii. Liczę, że nowa forma wpisu z małymi nowościami spodoba Wam się na tyle, że będę mogła ją powtórzyć - zapraszam :)


Zacznę od zakupów ze sklepu internetowego ezebra.pl. Po pierwsze: puder Rimmel Stay Matte w odcieniu Transparent - dużo o nim słyszałam na YouTube, dodatkowo jest to pierwszy puder jaki kiedykolwiek sobie kupiłam, więc czuje do niego swego rodzaju sentyment, choć kiedyś używałam wersji z kolorem. Po drugie: Seche Vite - jako, że mam w domu jego dużą wersję, a połowa już zgęstniała, postanowiłam zamówić zaledwie 3,6 ml, by być pewną, że zużyje go do końca. Kolejny produkt to wyczekiwany Bourjois Healthy Mix w odcieniu 51 Light Vanilla, a dlaczego? Już od dawna chciałam go mieć, tylko nigdy nie było mi po drodze, a w drogeriach jest dość drogi (na ezebra.pl kupiłam go za 33 złote). Na koniec płynny róż z Manhattan, który kupiłam właściwie do testów i z ciekawości :)


Kolejne zakupy zrobiłam na stronie skarbysyberii.pl, a tam kupiłam: czarną glinkę przeciwtrądzikową oraz białą glinkę wybielającą na przebarwienia. Zamówiłam także dwie maski do włosów z Bani Agafii: siedem sił i regenerującą. Obie mają wygodne opakowania i kuszące ceny, więc, choć ich nie potrzebuje, to tak wyszło :)

Co sądzicie o moich małych zakupach? 
Jestem ciekawa czy polecacie coś z tych produktów :)
pozdrawiam.

1/15/2015

SPOSÓB NA WYPADANIE WŁOSÓW | Seboradin Niger Lotion

Jak dotąd nie dotknął mnie problem przetłuszczających się włosów, aż do pewnego czasu kiedy zauważyłam, że nadmierna pielęgnacja (tak, to możliwe) doprowadziła do nieświeżego wyglądu wieczorami - dodam, że włosy myję codziennie. Oprócz tego osłabione zaczęły nadmiernie wypadać i co rusz spotykałam się z podłogą, bądź szczotką pełną moich włosów. Zaczęłam szukać pomocy i sięgnęłam po wspomniane ampułki (klik), które przyniosły krótkotrwałą ulgę. O Seboradin Niger Lotion przeczytałam na jednym z blogów, a jego działanie zadowoliło mnie w stu procentach - zapraszam :)


Standardowa butelka z atomizerem to doskonałe rozwiązanie; nakładając produkt wystarczyło, że dzieliłam pasma na głowie po czym spryskiwałam skalp i wcierałam go w skórę. Dodatkowo dzięki temu zawsze odliczałam równą liczbę psiknięć, by równomiernie go rozłożyć. Zdecydowaną wadą Seboradin Niger Lotion jest zapach. Wspomniana przez producenta rzepa jest okropnie wyczuwalna i przyznam szczerze, że trudno mi było przyzwyczaić się do tego, nie ukrywając, smrodu - na szczęście po umyciu nic nie było czuć :)


Od producenta: Intensywnie działający preparat, zapobiega przetłuszczaniu się włosów, reguluje pracę gruczołów łojowych. Zawiera bogate w witaminy, mikroelementy oraz związki siarki wyciągi z czarnej rzodkwi, tataraku, dziurawca, które wzmacniają, stymulują włosy do wzrostu, zapobiegają wypadaniu i łamaniu się włosów. Lotion hamuje rozwój flory bakteryjnej w mieszkach włosowych, działa przeciwzapalnie i przeciwłupieżowo. Stosowany systematycznie przed okres min. 2-3 tyg. sprawia że włosy są puszyste, wzmocnione, odżywione, nawilżone, lśniące i miękie. Odzyskuję zdrowie i piękny wygląd. Preparat zawiera naturalne antyoksydanty zawarte w ekstraktach ziołowych.

Skład: Alcohol (and) Diethyl Phthalate (and) Propylene Glycol, Aqua, Hypericum Perforatum Extract, Pine Oil, Calamus Extract, Raphanus Nigra Extract, Coriander Oil, Thymol, Tea Tree Oil, Castor Oil, Cl 17200

Cena: około 20 PLN


Wcierka skutecznie zahamowała, a raczej ograniczyła wypadanie włosów, które w trakcie jej stosowania ewidentnie zachowywały się lepiej - były jakby bardziej puszyste i z pewnością mniej się przetłuszczały. Nie zauważyłam by codzienne używanie wywołało u mnie podrażnienie, jednak byłam mile zaskoczona kiedy zaczęły pojawiać się niewielkie baby hair wzdłuż linii czoła. Tym co zauważyłam był także szybki porost włosów i nieosiągalny jak dla mnie do tej pory trzy centymetrowy odrost w ciągu ponad miesiąca


Po około trzech miesiącach od końca Seboradin Niger Lotion wszelkie nowe włoski, które się pojawiły, wciąż rosną, jednak wypadanie unormowało się i teraz zależnie od dnia wypada mi około trzydziestu włosów dziennie. Lekkie przetłuszczanie to natomiast mój stały problem, z którym nie poradził sobie produkt. Mimo to, rekompensata w postaci zmniejszonego wypadania i nowe włoski klasyfikują Seboradin Niger Lotion na mojego ulubieńca zeszłego roku :)

Jakie znacie kosmetyki tej marki? Polecacie coś na wypadanie włosów?
pozdrawiam.

1/12/2015

POMADKA BABY LIPS LIP BALM OD MAYBELLINE | PEACH KISS

Zdecydowałam się na pomadkę od Maybelline w odcieniu Peach Kiss już jakiś czas temu, głównie dlatego, że w szczególności zimą staram się wystrzegać kolorowych ust, które wyglądają na jeszcze bardziej spierzchnięte niż są w rzeczywistości. Baby Lips było obietnicą nawilżonych, odżywionych i pokrytych lekkim kolorem warg, co kusiło niesłychanie. Suma summarum okazało się to całkiem przyjemne, a pomadka spisuje się wyśmienicie na zewnątrz - zapraszam :)


Zamknięte w uroczym opakowaniu Baby Lips są wygodne w użytkowaniu i przede wszystkim niesamowicie higieniczne. Nadruki wyglądają przejrzyście, nie ścierają się, a sam plastik, z którego jest wykonana całość jest solidny i nie pęka. Również zamknięcie nie sprawia, że pomadka otwiera się w torebce lub w kieszeni.


Skład: Polybutene, Octyldodecanol, Isopropyl Myristate, Petrolatum, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Polyethylene, Ozokerite, Ethylhexyl Salicylate, Butyrospermum Parkii Butter / Shea Butter, Diisostearyl Malate, Candelilla Cera / Candelilla Wax / Cire De Candelilla, Vp/Hexadecene Copolymer, Silica Dimethyl Silylate, Parfum / Fragrance, Calcium Aluminum Borosilicate, Pentaerythrityl Tetra-Di-T-Butyl Hydroxyhydrocinnamate, Tocopherol, Tocopheryl Acetate, Alumina, Aroma / Flavor, Silica, Isopropyl Palmitate, Pentaerythrityl Tetraisostearate, Limonene, Synthetic Fluorphlogopite, Calcium Sodium Borosilicate, Benzyl Benzoate, Centella Asiatica Extract, Aluminum Hydroxide, Citral, Linalool, Hexyl Cinnamal, Tin Oxide, Geraniol, Eugenol, Aloe Barbadensis Extract / Aloe Barbadensis Leaf Extract, Mel / Honey / Miel, Calcium Pantothenate, Ascorbic Acid, Dimethicone, Sodium Chondroitin Sulfate, Atelocollagen. 
May Contain: CI 77891 / Titanium Dioxide, MICA, CI 45410 / Red 28 Lake, CI 77491, CI 77492, CI 77499 / Iron Oxides, CI 15850 / Red 7, CI 45380 / Red 22 Lake, CI 19140 / Yellow 5 Lake. CI 42090 / Blue 1 Lake, CI 15985 / Yellow 6 Lake, CI 75470 / Carmine.


Formuła pomadki jest raczej zbita, a ona sama z łatwością sunie po wargach - również na mrozie nie zamarza i nie jest tępa w uczuciu. Zauważyłam, że pomadka jest raczej lekko nawilżająca, bardziej sprawdza się w roli ochronnej, ponieważ dość długo zostaje na ustach. Prócz naprawdę niewielkich, jednak zauważalnych drobinek brokatu, które są nie do zdarcia. Przechodząc do koloru, jak wspomniałam jest tu brokat, jednak w połączeniu z lekkim kolorem Baby Lips nie wygląda tandetnie. 


Odcień określony przez producenta jako Peach Kiss idealnie odwzorowuje zapach pomadki, która pachnie okropnie słodką brzoskwiniową galaretką i utrzymuje się na ustach zaskakująco długo. Pomadka to raczej dobra ochrona przed wysuszeniem, ale nie nawilżenie, czy odżywienie; sprawdza się dobrze na dworze, kiedy nie dopisuje pogoda i raczej średnio zastępuje kolorową szminkę, chyba, że ktoś tak jak ja rzadko lubi poszaleć z kolorem na ustach - szczególnie w zimę :)

Co o niej myślicie? 
pozdrawiam.

1/04/2015

WISHLISTA | ROK 2015

Czas na moją pierwszą w życiu bloga chciejlistę! Przyznam, że tego typu wpisy lubię czytać najbardziej, w szczególności te, które podsumowują dokonania z zeszłego roku. Trochę się tego uzbierało, ale starałam się wybierać produkty, które jestem w stanie zdobyć, by później z dumą pochwalić sie, że udało mi sie kupić wszystko co sobie zaplanowałam - zapraszam :)



1. Wypiekany róż do policzków I Heart Make Up
Już od dawna, dzięki filmikom z YouTube, miałam na niego ochotę, W szczególności wersja, która znajduje się powyżej spodobała mi się najbardziej i postanowiłam, że po prostu muszę go mieć! Zresztą o mojej fascynacji różami wspominałam tutaj.

2. Aparat Nikon D7100
Aparat, którym aktualnie robię zdjęcia to Sony Alfa 55 i kiedy go kupowałam całkowicie spełniał moje wymagania, ale w związku z tym, że naprawdę lubię robić zdjęcia, a na blog też wolę robić już te bardziej profesjonalne przydałoby mi się coś lepszego. Myślę, że w okresie wakacyjnym po napisanej maturze pójdę do pracy i zarobię na chociaż jego połowę, a później zacznę błagać rodziców :)

3. Kosmetyki Phenomé
Z ciężkim bólem mijam każdy sklep tej marki. Choć ceny nieco mnie odstraszają postanowiłam wypróbować parę produktów z ich asortymentu, choć jeszcze nawet nie wiem jakie.

4. Mozaika brązująca Sleek
Po pierwsze znajduje się tu róż, który wygląda cudownie - jest dość jasny i wygląda naprawdę niewinnie, podoba mi się. Po drugie są tu aż trzy kafelki brązujące i potraktowałam ten produkt jako moją szansę do konturowania, bo jak dotąd nie spotkałam jeszcze niczego odpowiedniego, a po trzecie słyszałam, że mozaika ze Sleek jest dość dobra jakościowo. 

5. Paletka Make Up Revolution Iconic 3
Na oryginalną paletkę Naked 3 z Urban Decay niestety mnie nie stać. Dowiedziałam się tutaj, że ta wersja idealnie ją zastępuje, a kosztuje zdecydowanie mniej. Oprócz tego ogromnie podobają mi się kolory tych cieni.

6. Lakiery Essie
W szczególności podoba mi się ten i ten kolor. Kiedyś krytycznie podchodziłam do drogich lakierów, bo ich ceny wydawały mi się stratą pieniędzy, jednak obecnie jestem nimi zaciekawiona i póki nie przekonam się jakie są naprawdę raczej się o nich nie wypowiem :)

7. Pędzle Zoeva
Upatrzyłam sobie trzy: rozcierający cienie do oczu, malutki do dolnej powieki i duży do konturowania. Wiem, że pędzle tej niemieckiej marki są dobre jakościowo, a w moim doświadczeniu z pędzlami Hakuro zdaje sobie sprawę, że dobre akcesoria do makijażu to podstawa. Zastanawiam się jedynie czy kupić je na allegro, czy na sklepach internetowych, które zajmują się tylko sprzedażą kosmetyków.

Co myślicie o moich chciejstwach na 2015 rok?
pozdrawiam.

1/02/2015

Liebster Blog Award | O byciu dresem, obdartych kolanach i dziwnym jedzeniu


Witajcie w nowym roku! Pomyślałam, że na wstępie zajmę się nominacją do Liebster Blog Award od Patrycji z bloga Skleping Mode:On (dziękuję ♥). Właściwie wydaje mi się, że to dobra alternatywa dla nudnych, nieinteresujących recenzji, więc zapraszam, ale najpierw:


GŁÓWNA ZASADA:
Nominacja do Liebster Blog Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogerów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwości ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz je o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”



1. Dresy czy spodnie od piżamy?
Jestem stuprocentowym dresem, ale tylko w domu :) Uwielbiam te ni kiedy nie muszę nigdzie wychodzić na zewnątrz i mogę cały dzień chodzić w spodniach dresowych, bo na górę zakładam zawsze jakiś sweter albo zwykłą koszulkę. W ogóle nie rozumiem jak można chodzić w czymś innym w domu.

2. Najdziwniejsza rzecz jaką jadłaś?
Tak, to okropnie niesmaczne, ale kiedyś zjadłam łyżkę psiej karmy. To było jakoś w podstawówce kiedy założyłam się z kolegą z podwórka o już nawet nie wiem co i przegrałam, a to był warunek. Chyba nie muszę dodawać, ze to nie było smaczne :)

3. Jaką książkę polecasz?
Wszystkie książki z serii Jeżycjada Małgorzaty Musierowicz. Można powiedzieć, że przeczytałam je jednym tchem jeszcze w gimnazjum, ale bardzo miło je wspominam - w szczególności Pulpecję: polecam :)

4. Co ostatnio Cię rozbawiło?
Mój chłopak, chociaż ja mam raczej taki charakter, że śmieję się ze wszystkiego - taki śmieszek ze mnie :)

5. Jaki typ filmów lubisz i który polecasz na zimowy wieczór?
To zależy, bo są takie dni, w szczególności te zimowe, kiedy lubię zaszyć się pod kocem z pilotem w ręku i po prostu przeskakiwać po kanałach telewizyjnych, a czasami wolę obejrzeć jakieś smętne romansidło, albo hardcorowy horror.

6. Robisz postanowienia noworoczne?
Nigdy w życiu! Nie ma sensu bym cokolwiek postanawiała, bo wiem, że i tak tego nie dotrzymam :) Chociaż chciałabym przestać jeść słodycze i może trochę przestać tak narzekać.

7. Zdradź nam jedno :)
Zdradziłam wyżej, choć nie wiem czy to moje postanowienie noworoczne, przecież napisałam, że ich nie robię.

8. Jakiej firmie kosmetycznej zawdzięczasz najwięcej?
Chyba Avène - lubię ta firmę, bo dzięki jej kremowi pozbyłam się czegoś czego nienawidziłam, czyli przebarwień. Jednak suma summarum nie wiem czy jest jedna taka firma, którą naprawdę mogę uznać za tą przełomową. Może kiedyś kiedy zacznę walczyć ze zmarszczkami zacznę wychwalać pod niebiosa firmę a czy b :)

9. Sukienka czy spódnica?
Spodnie :) Jestem chłopczycą, a każde moje wyjście na dwór ze znajomymi kończyło sie obdartymi kolanami, czy łokciami i odkąd pamiętam szerokim łukiem omijałam wszystko co nie ma dwóch nogawek. Teraz częściej sięgam po sukienki, a spódnicę mam jedną i szczerze, dobrze mi z tym :)

10. Najfajniejszy kosmetyczny patent, na który trafiłaś i używasz do dzisiaj?
Wklepuje krem, olejuje włosy i nic innego nie przychodzi mi do głowy, ale oprócz tego raczej nie robię nic specjalnego czym mogłabym się pochwalić :)

11. Skomplementuj się.
Lubie swoje oczy i skórę bez makijażu :)


Koniec! Czas na blogi, które wytypowałam:

i pytania:
1. Bez czego nie wyobrażasz sobie życia?
2. Gdzie jest Twoje wymarzone miejsce?
3, Czy dobrze znosisz krytykę?
4. Kto, lub co, sprawiło, że piszesz bloga?
5. Jaki smak najbardziej współgra z Twoim charakterem?
6. Wolisz obcasy czy adidasy?
7. Czego najbardziej nie lubisz robić?
8. Jaką książkę polecasz?
9. O czym najchętniej czytasz na innych blogach?
10. Gdybyś przez jeden dzień mogła być kimś innym to kogo byś wybrała?
11. Coś co kojarzy Ci się z dzieciństwem to?

Na moje pytania można odpowiadać i bez otagowania. Serdecznie zapraszam! :)