6/15/2014

kolczyk: tragus ♥

Witajcie,
każda ingerencja w naturę budzi we mnie wątpliwości - kolczyki, tatuaż czy choćby soczewki. Choć opcja ostatnia jest mało inwazyjna, coś takiego jak piercing czy tatuowanie ciała są już dla mnie bardziej kontrowersyjne. Choć nie wystrzegam się przed nimi i wszystkie z nich dotyczą mnie, lub będą dotyczyć :) Dzisiejszy post jest więc moją chwalipiętną (?) zachcianką, w której chciałabym Wam pokazać moje ostatnie przekłucie i opisać conieco dla mniej zaznajomionych. Zapraszam!


Zacznę może od samego bólu jaki towarzyszy przekłuciu. Nie mogę jednogłośnie stwierdzić czy to boli czy nie, ponieważ każdy z nas ma inny stopień bólu. Będąc w tym temacie, mnie bolało dość mocno, ale do wytrzymania :) Pani, która przekłuwała chrząstkę zaznaczyła, że dużo bardziej boli jej przekłucie niż skóry, jak w przypadku normalnych kolczyków. Dodam, że przekłuwałam się w profesjonalnym salonie tatuażu i piercingu (tutaj), a koszt to 70 złotych razem z kolczykiem.
Jest dokładnie tydzień i dwa dni po przekłuciu, i już prawie nic mnie nie boli. Początkowo ucho w miejscu kolczyka było opuchnięte, później wkoło zrobił się lekki siniak, a później zaczęła gromadzić się taka brzydka wydzielina. Ale to wszystko było normalne, więc nie miałam się czym martwić. Obecnie mogę już spokojnie spać na lewej stronie, bez narzekania na ból, dotykać się po uchu, nawet wkładać słuchawki, choć wciąż tego unikam ze względu na bakterie. Przez pierwsze trzy dni przemywałam przekłucie wodą utlenioną - Octenisept'em - dzięki czemu nie mam teraz żadnego zakażenia. Wciąż budząc się rano kolczyk jest jakby sklejony, dlatego muszę go poruszać, co troszkę boli, ale nie ma tragedii.

Podsumowując, jeżeli lubicie takie przekłucia i macie ochotę na jedno z nich to serdecznie polecam, bo przy odrobinie ostrożności i dzięki odpowiedniej opiece ze strony salonu nie złapiecie żadnego zakażenia ani niczego tym podobnego :)

Pozdrawiam.

4 komentarze:

  1. Mnie żaden kolczyk nie boli już teraz :P Przyzwyczajenie robi swoje ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zazdroszczę, pewnie po ntym też się przyzwyczaję :)

      Usuń
  2. Nad takim kolczykiem sama się zastanawiałam, ale ten w dziąśle mnie przeraża :D ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. on nie jest w dziąśle tylko w więzadełku, czyli w sumie w ścięgnie - nie boli, ale rozumiem :)

      Usuń