11/11/2014

NOWOŚCI PAŹDZIERNIKA&LISTOPADA

Przygotowując się do tego typu wpisu spodziewałam się całych stosów nowych kosmetyków, które chce Wam pokazać i wbrew moim przekonaniom, okazało się, że jestem ogromnie przewrażliwiona. Jako debiutantka w tego typu wpisach bardzo lubię czytać o nowościach na blogach innych dziewczyn, z przyjemnością je komentuje i szukam czegoś wartego zakupu. W związku z tym pomyślałam o tym by od czasu do czasu wprowadzić coś podobnego u siebie - zapraszam :)


Zacznę od kosmetyków do pielęgnacji włosów. Joanna Balsam do włosów nawilżająco-regenerujący to odpowiedź na moje przesuszone włosy. Stosowałam go już parę miesięcy temu i wiem, ze jego działanie jest kompletnie nieadekwatne do bardzo niskiej ceny. Kolejnym produktem jest odpowiedź na moje problemy z wypadaniem (tutaj). O Seboradin Niger Lotion czytałam na blogu kosmetyko holiczki i to jej, oraz producenta, obietnice o wysypie baby hair skusiły mnie do kupna produktu. Jedynym co obecnie mogę o nim powiedzieć jest to, że okropnie śmierdzi, co niestety nie zachęca. Na spotkaniu w Dąbrowie Górniczej na początku października udało mi się otrzymać próbkę maski L'Biotica Biowax Gold Argan&Złoto o pojemności 125 ml, która ciekawiła mnie od dłuższego czasu. Jeszcze jej nie używałam, więc jedynym co o niej wiem jest to, że pachnie raczej standardowo dla innych masek producenta. Skuszona promocją kupiłam także Ajurwedyjską maskę od Planeta Organica, jako kolejna odpowiedź na zniszczenia, a także 275 mililitrową wersję Kallos Keratin, którą planuję mieszać z różnymi olejami dla jeszcze lepszego efektu.


Odkąd w szafach Essence pojawiła się seria limitowana Hello Autumn nie mogłam nie kupić prześlicznego rozświetlacza w odcieniu 01 Autumn&The City. Produktu użyłam zaledwie kilka razy na kości policzkowe, ale efekt jaki pozostawia nie do końca mi odpowiada (niedługo pojawi się o nim trochę więcej :)). Kolejna promocja, której sie poddałam, pojawiła sie w drogeriach Natura, a wraz z nią kupiłam podkład Rimmel Stay Matte w najjaśniejszym kolorze. Czytałam opinie o nim na różnych stronach internetowych i sama nie wiedziałam co o nim myśleć, jednak wygrała opcja -40% ceny i moja ciekawość. Kolejnym produktem, może nie zbyt kosmetycznym, jest płyn do soczewek B-Lens. Odkąd pozbyłam się okularów kupuję go do każdego opakowania szkieł kontaktowych i jestem z niego bardzo zadowolona - jest niedrogi i skuteczny. O pomadce Golden Rose Velvet Matte dowiedziałam sie od koleżanki, która bardzo ochoczo mi ją polecała. Cena jest przystępna, więc nie musiała mnie długo namawiać. Mały słoiczek u dołu to próbka peelingu cukrowego cytrynowego Fennel, którego jeszcze nie używałam, a u góry znajduje się żel ze świetlikiem i herbatą do powiek i pod oczy od FlosLek - kolejne opakowanie (recenzja).


Lakiery Eveline Color Edition no. 921 i Eveline miniMAX no. 949 kupiłam zaledwie wczoraj na promocji w drogerii Rossmann. Przyznam, że przeraziła mnie ilość ludzi przy jednej szafie, a co dopiero przy ponad pięciu, więc póki co chyba odpuszczę sobie zakupy. O Seche Vite czytałam dosłownie wszędzie, a jako, że skończył sie mój InstaDri od Sally Hansen postanowiłam go wypróbować. Całkowicie inaczej było z lakierem Golden Rose Rich Color no. 30, który kupiłam całkiem przypadkiem, jednak z jego zakupu jestem zadowolona w stu procentach.


Książki to mój dodatek obowiązkowy. Druga od góry to lektura, którą już zaczęłam czytać, natomiast pozostałe trzy czekają na przeczytanie. Jeżeli macie jakieś książki warte przeczytania, koniecznie napiszcie mi w komentarzu, chętnie po nie sięgnę :)

Co myślicie o moich nowościach? Może na czymś straciłam pieniądze, a może wręcz przeciwnie?
pozdrawiam.

22 komentarze:

  1. oj mam mnostwo ksiazek do polecania :) poradnik pozytywnego myslenia, hannibal, black ice, i cala serio jo nesbo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a ja jakoś za nim nie przepadam, ale pożyczę sobie kiedyś coś od ciebie :)

      Usuń
  2. Mam nadzieję, że Seboradin i u Ciebie spowoduje piękny wysyp babyhair :) Keratynowa wersja Kallosa to moja ulubiona maska :) Na Seche się pogniewałam jak musiałam wywalić 1/3 opakowania bo zgęstniał na amen. A żel Flosleku używałam parę lat temu (6 dokładnie :D) i miło go wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. powiem ci, że odstrasza mnie ten zapach, ale oby tylko moje, a raczej mojego nosa, poświęcenie miało sens, bo ja się pogniewam na niego :)

      Usuń
  3. wooow dużo nowości.!
    dodaję do obserwowanych i czekam na recenzje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dużo? wcześniej nie liczyłam ile się tego zbiera miesięcznie, ale wydaje mi sie, że to dośc mało w porównaniu z innymi dziewczynami :)
      dziękuje :)

      Usuń
  4. Masa nowości i większość bardzo fajna. Ten balsam z apteczki babuni moje włosy uwielbiają!

    OdpowiedzUsuń
  5. oo, soczewkowa Blogerka, też jestem zadowolona z tego płynu, jeden z lepszych :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też ostatnio kupiłam seche vite ale u mnie jakoś się nie sprawdza rewelacyjnie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. użyłam pare razy i powiem ci, że u mnie też średnio :)

      Usuń
  7. Z tej serii Joanny miałam maskę, która kompletnie się u mnie nie sprawdziła. Ale moje włosy po prostu nie lubią mleka. Niestety późno to odkryłam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie miałam niczego innego z tej serii, więc nie jestem w stanie sie wypowiedzieć, ale mleko, czy miód dobrze działają na moje włosy :)

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. to moje pierwsze opakowanie, ale już go spróbowałam i myślę podobnie :)

      Usuń
  9. Maski Kallos mają dobrą cenę do pojemności :) Rozświetlacz Essence piękny, ale mam już swojego ulubieńca, więc nie będę go zdradzać ;) Płyn B-lens bardzo lubię, używam od bardzo dawna. Velvet Matte jest na mojej chciejliście, a żelu Flos Lek (z chabrem bławatkiem) używałam dawno i byłam zadowolona. Pozdrawiam i zostaję na dłużej, fajnie piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jaki rozświetlacz jest Twoim ulubieńcem, pochwal się? :)

      dziękuję :)

      Usuń
    2. Przepraszam, że tak późno odpisuję, zapomniałam wrócić :) The Balm Mary Lou Manizer, podobno jeszcze nowy Kobo jest dobry, ale zobaczę, może się skuszę :)

      Usuń
    3. widziałam ten z KOBO i wygląda fajnie, a The Balm Mary Lou Menizer jest dla mnie trochę za drogi :)

      Usuń
  10. Golden Rose Rich Color no. 30 najbardziej mi wpadł w oko, jest prześliczny, uwielbiam takie kolory na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak tylko odrosną mi paznokcie i będą wyglądać w miarę przyzwoicie, to pokaże go tu w całej okazałości :)

      Usuń