3/30/2014

WŁOSY: PIELĘGNACJA I ŚCIĘCIE

Witajcie,
dla kogo wiosna kojarzy sie ze zmianami łapka w górę :)
Przyszedł czas by coś pozmieniać, coś zmodyfikować i ulepszyć. Tym razem pod lupę wzięłam swój wygląd, a konkretniej włosy. Trochę po przynudzam, ale zacznijmy od tego jakie one były zaledwie tydzień temu. Cóż, nie potrafiliśmy ze sobą współpracować, były zniszczone prawie codziennym prostowaniem, katowałam je farbą co półtora miesiąca, jednak biorąc pod uwagę te wszystkie krzywdy odpowiednio je pielęgnowałam - wcierałam oleje, nakładałam maseczki, odżywki do i bez spłukiwania. Koniec końców, nie podobały mi sie takie jakie były, a wyglądały mniej więcej tak:








Obecnie, jest z nimi o niebo lepiej, przynajmniej z mojego punktu widzenia - mam wrażenie jakby odżyły. Końcówki są zdecydowanie zdrowsze - te stare zostały całkowicie odcięte, a i wydaje mi się, że lepiej się układają (wcześniej lekko się podwijały, a teraz? prawdziwa burza loków).













Fajnie odbijają światło, choć to pewnie zasługa pielęgnacji i farby, ale i tak przez jakiś czas będę żyć w nieświadomości, że to dzięki ich skróceniu :) Suma summarum, podoba mi się.


Efekt przed możecie zobaczyć tutaj, a po w następnym instagramowym mixie.

Na koniec przygotowałam coś związanego z tematem, ale już bardziej wnikliwego, czyli obecną pielęgnację włosową. Podstawowe pytanie, czy jestem włosomaniaczką? Lubię swoje włosy, często coś w nie wcieram, zawsze nakładam odżywkę/maskę po kąpieli, ale nie uważam się za włosomaniaczkę, raczej po prostu lubię o nie dbać. Okej, czyli sprawa wyjaśniona, a teraz konkrety :)

Zacznijmy od szamponu - obecnie używam Dove Intensive Repair z serii Damage Solutions. Bardzo go lubię. Odpowiadają mi szampony z tej firmy, ponieważ zawsze mają odpowiednią konsystencję i dobrze się pienią, a zapach też jest okej. Może to wina silikonów, ale mnie one nie przeszkadzają. Odżywka i maska to już inna kwestia - tu stawiam na brak jakichkolwiek ulepszaczy, dlatego zdecydowałam się na serię nawilżającą Alterra Granat i Aloes. Bardzo lubię te kosmetyki i wciąż do nich wracam. swego czasu uratowały mi włosy po wielokrotnym rozjaśnianiu, dlatego dziś wyglądają o niebo lepiej :) Olejowanie, a tutaj już mój nowy nabytek, czyli Łaźnia Agafii - olejek do włosów odżywienie włosów. Na razie nie mogę o nim za dużo powiedzieć, bo użyłam go zaledwie raz, ale jeżeli czujecie niedosyt informacji to kupiłam go za namową Kosmetasii (recenzja). Jeżeli mam problem z ich rozczesaniem, bo niestety plączą się niemiłosiernie, to często chwytam za płyn od Schwarzkopf - Gliss Kur Ultimate Oil Elixir. Pierwsze wrażenie nie było za dobrze, ale wtedy chyba za dużo napsikałam go na głowę. Teraz stosuję go umiarkowanie i działa. Może efekty nie są zastraszająco dobre, ale dobrze się po nim rozplątuje włosy. Koniec końców, czyli ostatni produkt to jedwab z Marion, który stosuje zawsze po kąpieli, kiedy umyje włosy. Nie wyobrażam sobie go nie użyć - włosy są wygładzone miękkie i błyszczące, czyli idealne.

To już wszystko. Nie używam dużo, ale im mniej tym lepiej. Sporo zmieniło się też w mojej stylizacji włosów. Już nie myje ich wieczorem przez co nie jestem zmuszona korzystać z suszarki, również dzięki wyzwaniu nie stosuje prostownicy - fakt, faktem,że spodobał mi się efekt z jakim obecnie budzę się rano. Jednym słowem, lepiej być nie może :)

Co o tym wszystkim myślicie? Podzielcie się, koniecznie.

4 komentarze:

  1. Odkąd ścięłam pół metra włosów tak o po prostu, co miesiąc zmieniam fryzurę :) Cięcia są dobre :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zdecydowanie :) teraz czuję się zdecydowanie lepiej, choć już nie mogę zrobić sobie warkocza ;<

      Usuń
  2. wow! :) spore cięcie :)
    ja Ci powiem, że zawsze lubię jak mam włosy do pupy ale potem myślę sobie 'aaaa, nic mi nie ubędzie, jak zetnę z 15-20 cm'... i idę do fryzjerki, ścina mi a potem ZAWSZE! strasznie żałuję :/
    ostatnio byłam we wrześniu i mówiłam jej, że 10 cm maksymalnie a ona mi podcięła 26 cm! :O myślałam, że się rozpłaczę :P do tej pory przeżywam katusze, bo tak wolno rosną :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wcześniej też bardzo lubiłam i do teraz trochę mi dziwnie, że są takie króciutkie, ale nie muszę się nimi teraz przejmować, a najbardziej lubię ten efekt wiatru we włosach ;D
      temat fryzjerek to odwieczny problem, niestety :)

      Usuń