12/01/2014

masło do ciała CZEKOLADA&KARMEL od Bielenda

Właśnie pada śnieg i nie uwierzycie, ale chyba się starzeje, bo coraz bardziej przeszkadza mi to wszechogarniające zimno, brr! Mimo to, późna jesień i zima kojarzą mi się przytłaczającymi zapachami ciastek korzennych, płynnej czekolady i ciast, które co rusz nowe pojawiają się na stołach. W ten czas często sięgam po coś co zagwarantuje mi pozytywną dawkę odżywienia, a moja sucha-prawie-wszędzie skóra przestanie straszyć czerwonymi plamami szorstkimi jak papier ścierny. Kierując się tymi aromatami wybrałam masło do ciała CZEKOLADA&KARMEL od Bielendy, które polecała Elle na swoim blogu. 


To jak pięknie pachnie i jak długo ta woń utrzymuje się na skórze jest nieprawdopodobne! Czekolada z niezliczoną ilością kakao i pyszny, ciągnący się karmel - nie mogłam się oprzeć, żeby nie spróbować jak smakuje (i nie polecam :)). Dodatkowo zapach na skórze pozostaje niezmienny, wręcz jest jeszcze bardziej intensywny i utrzymuje się dokładnie całą dobę, a następnego dnia wciąż jest wyczuwalny w niektórych miejscach. Masło do ciała określone jest jako ujędrniające, jednak na takie efekty ciężko czekać, a przez ten zapach jest raczej antyujędrniające


Opakowanie wersji CZEKOLADA&KARMEL wygląda estetycznie i oprócz szaty graficznej nie różni się niczym od pozostałych edycji, które możecie zobaczyć tutaj. Cena dwustu mililitrowego pudełka to około 15 PLN, a rozkosz bezcenna :)


Doskonale odżywia skórę, jednocześnie nie pozostawiając nieprzyjemnej warstwy. Zawiera w składzie parafinę, ale ta w tym przypadku jest raczej neutralna i nie wpływa źle na działanie masła. Szybko się wchłania i nie trzeba rozsmarowywać go wiekami, chociaż przez jego walory zapachowe to akurat wada. Jest wydajny i wystarczy niewielka ilość by pokryć daną część ciała. 

Jestem zauroczona jego zapachem! A Wy co o nim myślicie?
pozdrawiam.

16 komentarzy:

  1. Piękne zdjęcia kochana! :) Zjadłabym to wszystko ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! nie uwierzysz jak bardzo musiałam się powstrzymywać, żeby nie oblizać tego herbatnika z ostatniego zdjęcia :)

      Usuń
  2. Zdjęcia faktycznie wymiatają, pomysłowo :) Już sobie wyobrażam ten zapach! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana, miej tak jak ja 31 lat to wtedy porozmawiajmy o odczuwalnej temperaturze :P Zobaczysz jak w tym w wieku będziesz spała pod kołdrą w ciepłej piżamce, skarpetkach z frotty na nogach i kaloryferem odkręconym na full....To jednak nie koniec atrakcji....W przyszłym roku czeka Cię słony rachunek za ogrzewanie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już śpię w skarpetkach z odkręconym grzejnikiem :) boje sie dorastać, zasypię się rachunkami za ogrzewanie...

      Usuń
  4. Jak dobrze, że przeczytałam ten post przed zakupem nowego mleczka do ciała! Na pewno wpróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tym zdjęciem z ciastkiem wbitym w krem to mnie zszokowałaś :O.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zrobiłam się głodna :x uwielbiam takie zapachy ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak zrobiłam te zdjęcia to zjadłam prawie całą tabliczkę czekolady ;D

      Usuń
  7. Zdjęcia super :) u mnie się niestety nie sprawdził :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję :) wciąż go mam i przyznam, ze nie mogę się doczekać, aż się skończy, bo chciałabym przetestować coś nowego :)

      Usuń