Właśnie pada śnieg i nie uwierzycie, ale chyba się starzeje, bo coraz bardziej przeszkadza mi to wszechogarniające zimno, brr! Mimo to, późna jesień i zima kojarzą mi się przytłaczającymi zapachami ciastek korzennych, płynnej czekolady i ciast, które co rusz nowe pojawiają się na stołach. W ten czas często sięgam po coś co zagwarantuje mi pozytywną dawkę odżywienia, a moja sucha-prawie-wszędzie skóra przestanie straszyć czerwonymi plamami szorstkimi jak papier ścierny. Kierując się tymi aromatami wybrałam masło do ciała CZEKOLADA&KARMEL od Bielendy, które polecała Elle na swoim blogu.
To jak pięknie pachnie i jak długo ta woń utrzymuje się na skórze jest nieprawdopodobne! Czekolada z niezliczoną ilością kakao i pyszny, ciągnący się karmel - nie mogłam się oprzeć, żeby nie spróbować jak smakuje (i nie polecam :)). Dodatkowo zapach na skórze pozostaje niezmienny, wręcz jest jeszcze bardziej intensywny i utrzymuje się dokładnie całą dobę, a następnego dnia wciąż jest wyczuwalny w niektórych miejscach. Masło do ciała określone jest jako ujędrniające, jednak na takie efekty ciężko czekać, a przez ten zapach jest raczej antyujędrniające.
Opakowanie wersji CZEKOLADA&KARMEL wygląda estetycznie i oprócz szaty graficznej nie różni się niczym od pozostałych edycji, które możecie zobaczyć tutaj. Cena dwustu mililitrowego pudełka to około 15 PLN, a rozkosz bezcenna :)
Doskonale odżywia skórę, jednocześnie nie pozostawiając nieprzyjemnej warstwy. Zawiera w składzie parafinę, ale ta w tym przypadku jest raczej neutralna i nie wpływa źle na działanie masła. Szybko się wchłania i nie trzeba rozsmarowywać go wiekami, chociaż przez jego walory zapachowe to akurat wada. Jest wydajny i wystarczy niewielka ilość by pokryć daną część ciała.
Jestem zauroczona jego zapachem! A Wy co o nim myślicie?
pozdrawiam.
Piękne zdjęcia kochana! :) Zjadłabym to wszystko ;))
OdpowiedzUsuńdziękuję! nie uwierzysz jak bardzo musiałam się powstrzymywać, żeby nie oblizać tego herbatnika z ostatniego zdjęcia :)
UsuńZdjęcia faktycznie wymiatają, pomysłowo :) Już sobie wyobrażam ten zapach! <3
OdpowiedzUsuńdziękuję :) nie da się tego wyobrazić :)
UsuńKochana, miej tak jak ja 31 lat to wtedy porozmawiajmy o odczuwalnej temperaturze :P Zobaczysz jak w tym w wieku będziesz spała pod kołdrą w ciepłej piżamce, skarpetkach z frotty na nogach i kaloryferem odkręconym na full....To jednak nie koniec atrakcji....W przyszłym roku czeka Cię słony rachunek za ogrzewanie :D
OdpowiedzUsuńjuż śpię w skarpetkach z odkręconym grzejnikiem :) boje sie dorastać, zasypię się rachunkami za ogrzewanie...
UsuńJak dobrze, że przeczytałam ten post przed zakupem nowego mleczka do ciała! Na pewno wpróbuję :)
OdpowiedzUsuńciesze się, że pomogłam :)
Usuń
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapachy tego typu ;))
ja również :)
UsuńZ tym zdjęciem z ciastkiem wbitym w krem to mnie zszokowałaś :O.
OdpowiedzUsuńtak wyszło :)
UsuńZrobiłam się głodna :x uwielbiam takie zapachy ^^
OdpowiedzUsuńjak zrobiłam te zdjęcia to zjadłam prawie całą tabliczkę czekolady ;D
UsuńZdjęcia super :) u mnie się niestety nie sprawdził :(
OdpowiedzUsuńdziękuję :) wciąż go mam i przyznam, ze nie mogę się doczekać, aż się skończy, bo chciałabym przetestować coś nowego :)
Usuń